Podwyżki dla wójta i radnych.

Co o tym sądzicie ?
Nawiąże też do wystąpienia Pana Wójta który krytykował uchwalony budżet powiatu.
Tu podwyżka , a tam mówi że za mało kasy....

jak to w Polsce, swoją drogą ciekawy jestem jaką pensję ma wójt

wcześniej miał bodajże 8 , teraz ma 10 ....

Poniższy tekst został skopiowany ze strony Gazety.pl
Ile zarabiają szefowie miast? Przyjrzeliśmy się zarobkom polskich samorządowców: od sołtysa, do prezydenta.
Zarobki wójtów i burmistrzów są jawne. W swoim urzędzie miasta czy gminy, o wynagrodzenie włodarza spytać może każdy. Inna sprawa, że nie zawsze dostaniemy odpowiedź na to pytanie. Dlaczego? Bo urzędnikom się wydaje, że to musi być pilnie strzeżona tajemnica. Żeby ludzie, narzekając na burmistrza, przynajmniej nie mówili "nic nie robi, a zarabia pięć (cztery, sześć - nieważne) tysięcy".

Bo tak rzeczywiście jest: jedni powiedzą zawsze, że 11 tys. dla prezydenta 600-tysięcznego miasta to dużo za dużo, inni, że za - biorąc pod uwagę zakres obowiązków - stanowczo za mało. Jak się zarabia zatem na urzędzie?

Zacznijmy od podstaw. Na wynagrodzenie szefa miasta, gminy itp. składa się kilka czynników. Najpierw - wynagrodzenie zasadnicze, potem - dodatek funkcyjny, wynagrodzenie specjalne i ewentualnie wysługa lat.

Sołtys jak akwizytor

Ile zatem zarabia polski sołtys? Ustalmy: sołtys nie jest etatowym pracownikiem gminy ani sołectwa. Nie dostaje więc pensji, a dietę. Ściślej: dietę obliczaną na zasadzie prowizji od podatków, jakie płacą za jego pośrednictwem do państwowej kasy rolnicy. I już wiemy: nie ma stałej opłaty dla sołtysa. Wszystko zależy od trzech zmiennych: wielkości sołectwa, jakim zarządza, procentu prowizji, którą ustala rada gminy oraz tego, czy rolnicy sumiennie płacą podatki, czy nie.

I tak na przykład: w Krotoszynie samorząd ustalił wynagrodzenie dla sołtysów na dość wysokim poziomie - 8,5 procent wpłaconych przez rolników kwot. W roku 2006 - jak podaje lokalna gazeta - sołtysi z całej gminy Krotoszyn zebrali 865 tys. 447 zł podatków i opłat lokalnych (głównie podatku rolnego), za co otrzymali 73 tys. 563 zł prowizji. Minimalna roczna wypłata wynosiła 302 zł, maksymalna - 6 tys. 408 zł. Średnio na jednego sołtysa wypadło więc rocznie 2 tys. 537 zł. Na miesiąc wychodzi niewiele ponad 210 zł.

I tyle mniej więcej dostają polscy sołtysi z racji pełnienia tej funkcji: od 100 do 300 zł co miesiąc.

Wójt: tu już idzie w tysiące

O ile więc sołtys to funkcja raczej honorowa, polski wójt zarabia już znacznie więcej. Ile? Wiele zależy od rady gminy.

To ona ustala pensję wójta (podobnie jak później: burmistrza, prezydenta itp.). Wójt może zarabiać nawet prawie 10 tys. brutto. Tyle dostaje Szymon Kołacz, wójt Łoniowa (powiat sandomierski) - jego pensja to niewiele ponad dziewięć i pół tysiąca złotych. Janusz Szpot, wójt Łagiewnik (powiat dzierżoniów) zarabia już dużo mniej: "zaledwie" 5039 zł (cały czas brutto). Ale już wójt Dzierżoniowa dostaje ponad sześć tysięcy. Skąd się to bierze? Ano - z tego, jak dużą gminą przychodzi dowodzić i jakie są z tego tytułu dochody. To więcej, niż wójt dość bogatej przecież gminy Kościan, który inkasuje 5786 zł, czy - także leżącego w zamożnej Wielkopolsce - Lipna (5001 zł). nawet wójt Pępowa zarabia godnie: ponad 4380 PLN. Po odjęciu podatku zawsze to zostaje ponad trzy tysiące złotych na rękę.

Generalizując więc: polski wójt zarabia w granicach 5 - 10 tys. brutto.

Burmistrzowie i ich portfele

Burmistrz 24-tysięcznego Kościana (uwaga: chodzi już o miasto, a nie o gminę) zarabia wcale nie tak dużo więcej, niż jego kolega wójt: dostaje co miesiąc 6441 zł. Jego kolega z Rawicza trochę mniej: 6256 zł. Niewiele mnie zarabia jego zastępca: 5742 zł.

Zestawiajmy dalej. Burmistrz 34-tysięcznego Dzierżoniowa zarabia (na rękę!) 5640 zł, ale już szef ratusza w Szklarskiej Porębie - 8600 brutto (czyli blisko 5850 na konto). Różnice? To drugie miasto ma niewiele ponad 7,5 tys. mieszkańców. Ale że jest ukierunkowane na turystów i rozwija się energicznie, burmistrz może zarabiać więcej. Z podobnych zresztą względów nieźle ma się też burmistrz Limanowej: zarabia roku około 5 tys. zł.na rękę

Generalizując zatem: polski burmistrz średniego miasta (powiedzmy ok. 15-30 tysięcznego) zarabia od 5 - 6 tys. na rękę.

Prezydent: o klasę wyżej

Niewiele więcej od szefa ratusza w Limanowej ma prezydent Płocka: 5200 zł. Tyle wynosi wynagrodzenie prezydenta Poznania - donosi witryna Glos.com. Jego czterej zastępcy otrzymują 280 zł mniej. I prezydent, i wiceprezydenci dostają jeszcze wynagrodzenie funkcyjne (2280 zł prezydent, 2000 zł zastępcy) i specjalne - około trzech i pół tysiąca zł.

W sumie prezydent zarabia brutto 11 958 zł (na rękę: ponad 8100 PLN).

Przysługują mu też jeszcze inne radości życia: laptop, telefon komórkowy (500 minut plus 300 zł), a także samochód z kierowcą (Alfą Romeo 166 rocznik 2002).

Prezydent Płocka dostaje na rękę dużo mniej, chociaż ma u siebie i orlen, i jest blisko Warszawy: zarabia ponad 5,3 tys. zł.
A skoro już o Warszawie mowa: tu prezydent zarabia na rękę też ponad 8100 zł. Czyli - Poznań ceni się jak Warszawa?

Gdańsk, Kraków - tam prezydenci dostają niemal 11,5 tys. zł. brutto. Wrocław, Opole - ok. 10 tys. brutto.

Przyjmujemy zatem, że zarobki prezydentów miast polskich kształtują się na poziomie 5 - 10 tys. zł. na rękę. Wszystko zależy od wielkości zarządzanego grodu, od dochodów miasta, liczby mieszkańców, liczby inwestorów. I opozycji, która - jeśli jest silna i nie lubi włodarza - może mu skutecznie przyciąć wynagrodzenie do niezbędnego minimum.

Czym jeżdżą?

Kościan wielką gminą nie jest, a jednak wójt jeździ autem niezgorszym: skodą octavią, rocznik 2005.

Znacznie gorzej ma burmistrz w Rydzynie: musi tłuc się 8-letnim fiatem sieną. To jednak i tak luksusy w porównaniu z autem, jakim dysponuje Urząd Gminy w Pępowie: fiat ducato bus. Wyobrażacie sobie wójta przyjeżdżającego na ważną rozmowę inwestycyjną do województwa i wysiadającego z busa?

W Lesznie ratusz ma renault lagunę z roku 2004. A za to w niedalekim Poznaniu prezydent od kilku miesięcy jeździ alfą romeo 166 z 2002 r., silnik 2,5 l, 97 kM, benzyna. Samochód został wymieniony w salonie za starą lancię.

Prezydent Torunia Michał Zaleski ma do dyspozycji cztery auta, ale najczęściej korzysta z szarego volkswagena passata - rocznik 2003. Prezydent Opola jeździ fordem mondeo z 2006 r. Kosztował 78 tys. zł.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz jeździ czarnym volvo S 80, z klimatyzacją, silnik 2,4 l. No, ale to stolica - wiadomo. Byle fiat ducato nie uchodzi. Szef ratusza ze Szczecina jeździ skodą octavią z 2004 r. To diesel o pojemności 1,9 l z przednim napędem. Samochód został kupiony w grudniu 2004 r.

W Płocku Urząd Miasta zdecydował o kupnie volvo S60 w podstawowej wersji. Auto ma dwulitrowy silnik o mocy 180 KM, który napędza przednie koła. Za samochód ratusz zapłacił 124 tys. zł. No a prezydent Bydgoszczy jest mniej ekstrawagancki: jeździ już od kilku lat czarną skodą SuperB. I to - jak mówi - wystarczy jak na prezydenta kilkusettysięcznego miasta. Auto ma pojemności 1780 cm. sześć. Tankowany benzyną. Zapytywany o wyposażenie, prezydent odpowiada skromnie: "standard". Miasto zapłaciło za samochód 87 tys. zł.

Należy się, czy nie?

Wysoka (stosunkowo) pensja, dobra fura, komórka z dużym limitem, laptop. jednym słowem wszystko, czego dusza zapragnie? - Tak, ale to wszystko jest przecież potrzebne do pracy - mówi Jacek Banaszkiewicz, socjolog. - Trudno sobie przecież wyobrazić, żeby prezydent dużego miasta nie dostawał tego wszystkiego, co stanowi o prestiżu nie tylko jego przecież, ale o prestiżu ośrodka, który reprezentuje na zewnątrz. Wiem, że niektórzy woleliby, żeby burmistrz na biznesowe spotkania jeździł taksówką i korzystał z Tak-Taka, lecz przecież nie możemy podobnych postulatów traktować ze śmiertelną powagą.

Krótko mówiąc: burmistrz, prezydent, a nawet wójt zasługuje na pewien standard funkcjonowania. A im jest lepszy gospodarz, tym na więcej może liczyć. Kłopot jak zwykle z takimi włodarzami, którzy mało robią, efektów ich pracy nie widać, a chcieliby 10 tys. pensji, najnowszą komórkę i jeepa prosto z salonu. Na szczęście tacy stanowią zdecydowaną mniejszość.

Dołączył: 12 Gru 2010 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Bezstronny napisał:

wcześniej miał bodajże 8 , teraz ma 10 ....

ooooooo to ładna podwyżka, wszyscy pracownicy urzędu gminy taką dostali ??? :D

[link widoczny dla zalogowanych]

Należy się ?
A Ty wiesz że to co bierzemy z UE to oddajemy w jakiejś części? Na potwierdzenie tego vat + 1 . A zresztą poczekajmy jeszcze pare lat ...

Bezstronny napisał:

Należy się ?

ha no pewnie że się należy, czytaliście ten fragment:
Wiadomo, że wójt nie ma zastępcy. Wszystkiego sam pilnuje – argumentował przewodniczący rady Andrzej Garbarczyk.

a skoro nie ma zastępcy i wszystko musi robić sam biedactwo???? to chyba się należy :D

a co należy się mieszkańcom

toto napisał:

a co należy się mieszkańcom

No jak to co ??? nieoświetlone, wyboiste drogi :D

Jedna dziura dla każdego mieszkańca.Nadgorliwi dostaną dwie.

Nie kieruje mną zazdrość , ale 10.000 tyś . poborów dla Wójta , chyba biednej Gminy , nie widać tu w okolicy oprócz sklepów , składów budowlanch jakiejś działalności gospodarczej , która by bogaciła Gminę -- w/g mnie to za DUŻÓ .